środa, 24 czerwca 2009

Przedstawiciele klasy pracującej łączmy się!!!!!


I już zostałem sprowadzony za ziemię. Niestety zabolało. Widać nie było mi dane długo cieszyć się posesyjną wolnością. I tutaj głównego zamachu dokonał na mnie niestety system kapitalistyczny czyli dający się odczuć coraz bardziej brak zasobów finansowych. Ostatnio jestem drogi w utrzymaniu – nie ma co.


Stając się ofiarą akcji antyterrorystów od zarządzania zasobami finansowymi doszedłem do wniosku, iż najwyższy czas ukrócić te igraszki i wziąć się do jakiejś pracy. Koledzy z pierwszego roku prawa załapali się jak przystało na wykształciuchów na budowę. A na budowie jak to na budowie – rotacja pracowników dość spora. Niektórzy dwa dni temu wyszli na śniadanie i słuch po nich zaginął. Tylko najbardziej wtajemniczeni znają ich miejsce pobytu, czyli bar, w którym aktualnie oddają się hulankom i swawolom. Z racji chwilowych „braków kadrowych” zostałem przyjęty na zaszczytne stanowisko kopacza rowów i podawacza różnych ciężkich przedmiotów a także chłopca na posyłki.


Narzekać nie mogę – kasa w miarę fajna, szef w porządku – kto wiem może jeszcze dojdę do stanowiska kierowniczego – szanse są!


Pozdrawiam brać budowlaną!!!

4 komentarze:

  1. Szacunek dla budowlańców ;)
    A co do tego Banksy'ego to nawet fajna opcja, ale żebym ja jeszcze mógł malować graffiti bez wychodzenia z domu, z kawą pod ręką xD

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to tylko zamówić dostawę ściany do domu - zrobić swoje i dalej wio zamówić ekipę odstawiającą ścianę - heheheh

    Pozdro:)
    painted

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcie jest genialne - ja też tak chce pracować:)Niezła sprawa, choć mnie by chyba na budowę nie przyjęli z moją fobią przeciwbrudową:):)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. No to mógłby być problemos:P:P:P:P jakbyś każde narzędzie chciała pucować non stop:)

    Pozdro

    OdpowiedzUsuń