niedziela, 24 maja 2009

niemoc i przesilenie:)

Witam ponownie:)

Jako student zacnej Akademii Sztuk Pięknych czuję się ostatnio trochę jak jakaś maszyna produkcyjna :).
Niestety w tym semestrze trochę sobie odpuściłem (podejrzewam, że cała rzesza studentów zna to uczucie), by zająć się poszukiwaniem własnej "ekspresji" (niektórzy powiedzieliby również, iż próbowałem znaleźć przepis na piwo doskonałe) i szkoleniu się w technikach kreślenia kresek na najbardziej wdzięcznym płótnie - drugim człowieku:).
Teraz niestety muszę odkupić złe uczynki - siedzę cały czas przy kompie lub nad sztalugą i próbuję przygotować się do wszystkich korekt oraz przeglądu prac kończącego sesję. Chyba zacznę nocować na uczelni tyle mam roboty:).
Jak zawsze coś za coś - trzeba chwilowo zawiesić duchową "gonitwę za tuszem", powiedzieć "do zobaczenia" maszynce do tatuowania, a przywitać się z pędzlami.
Może powinienem nabyć jakiś efektowny gadżetowy "gear" - berecik z antenką albo naklejane wąsy. W sumie biorę na warsztat każdy pomysł, jaki mi podrzucicie. Magia, talizmany, modlitwy w każdym dialekcie:) i wierze itd - przygarniam wszystko:)

Nie pzoostało mi już nic jak wracać do roboty

Adieu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz